Päiväkirja - djtarpan, 19 joulu 17

Tętno po tej solidnej jajecznicy w widełkach 67 do 70. Będę żył 😉 

jajecznica piękna sprawa a jeśli chodzi o tętno to ja trenowałem taniec towarzyski za dzieciaka przez kilka lat i praktycznie za każdym razem kiedy szedłem na jakieś badanie i zmierzono mi tętno albo suchano pracy serca to Pytano się mnie czy trenuje jakiś sport mimo że już wiele lat nie trenowałem tańca a po pracy w McDonaldzie Zostało mi trochę kilogramów No akurat teraz to mówię że Kiedyś trenowałem taniec towarzyski Ja niedawno przebiegłem kilka biegów od 5 km do 40 A więc to mogło wzmożyć u mnie niskie tętno spoczynkowe ale zachęcał bym cię do założenia Holtera to będzie cię kosztowało około 120 zł przez 24 godziny będziesz miał aparaturę na sobie niczym to nie przeszkadza Każą się trochę poruszać robić różne inne normalne rzeczy i u mnie wyszło tak że w ciągu całej doby miałem 17 razy miałem mega niskie tętno ale uznali to za raczej prawidłowe i do kontroli Za 3 lata 

Wielkie dzięki Gawenzi za ten wpis. Dużo wyjaśnia. No ja do tej pory byłem raczej dumny ze swojego tętna, ale jak dzisiaj z rana zabrakło mi skali na ciśnieniomierzu to włączyła mi się czujność. Tym bardziej że nie ćwiczę kardio. Jeśli chodzi o mnie, to od zawsze miałem predyspozycje do spokojnego tętna. Jako dziecko zaobserwowałem że przed zaśnięciem brat robi 1,5 do 2 oddechów na mój jeden. Wychowałem się na wsi, miałem niezłą kondycję, w 2 klasie podstawówki robiłem 17 kilometrów dziennie do szkoły na rowerze i jeszcze po szkole sporo się jeździło z kumplami. Kiedy pracowałem to miałem strasznie mało ruchu, więc starałem się wykorzystać maksymalnie jedyny ruch w ciągu dnia, czyli wchodzenie po drabinie na stanowisko pracy. Wchodziłem tak długo bez odpoczynku aż zadyszka zmuszała mnie to małej pauzy. Jak tak patrzę na to na chłodno, to taki krótki intensywny wysiłek to jak substytut interwału. Moje przygody w szpitalu, to też mógł być niezły trening dla serca. No i po powrocie do pracy musiałem wchodzić po drabinie z dość niską hemoglobiną. Słaby byłem niemiłosiernie, robiłem ze 4 do 5 przystanków na 48 metrach, ale serce zmuszone szybciej pompować krew o zmniejszonej zawartości tlenu, też mogło się zaadaptować jak u maratończyków. Generalnie czasem mam takie wrażenie że mój układ krążenia jest dużo wydajniejszy od reszty ciała. Wiem co to zadyszka, bo jak za młodu bo dłuższej przerwie chciałem pobiegać to czasem oddechu brakowało. Zresztą na drabinie też podczas wchodzenia. Ale jakiś rok temu jak postanowiłem zrobić sobie solidne kardio to zadyszki nie miałem tylko mięśnie odmówiły mi posłuszeństwa. Oczywiście sapałem, ale chodzi mi o to że nie musiałem odpocząć z braku oddechu, tylko nogi już nie chciały mnie dalej nieść :P No nic, uspokoiłeś mnie tym wpisem. Będę obserwował, a jak znów spadnie mi na 39/41 to najpierw zapiszę się na ekg wysiłkowe. Holtera mogę nie dostać na NFZ, bo mam zbyt ładne regularne ciśnienie, ale ekg wysiłkowe też powinno wyjaśnić ostatecznie sprawę. Pozdrawiam wszystkich :) 

Mam to samo tylko zamiast kiełbasy bekon 😁 

Mstaskowiak piątka ✋ 

djtarpan 🖐 

U mnie dziś jajówa na bogato czyli z boczkiem, frankfurterkami, serem brie oraz pomidorem z cebulką :) 

kolego z pamięci, ale coś mi się zdaje, że na to co jest na zdjęciu 832 kcal to trochę dużo... sam jadam jajecznicę z 2 jajek nieraz na śniadanie i razem z chlebem mi wychodzi dużo mniej nie szczędząc także wędliny 

😀 zdjęcie tak wyszło że może nie widać ponieważ już zacząłem jeść ale to jest jajecznica z 4 jaj z całą wkrojoną 100 gramową kiełbasą pyszną od miejscowe rzeźnika plus olej Coco. Sama kiełbasa to 228 kcal, jaja były duże, zawsze ważę po wybiciu 😋 Pół dnia byłem syty 😁 

to wszystko tłumaczy,ja dodaje o polowe mniej jaj, najczesciej